Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Domowe lekarstwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Domowe lekarstwo. Pokaż wszystkie posty

Niepłodność kobieca, a sok z jemioły


Któż z nas nie zna jemioły? Pasożytuje ona przy pomocy ssawek wrastających poprzez korę aż do drewna, na drzewach liściastych, jodłach i świerkach. Jest jednocześnie cenną rośliną leczniczą.

Już w bardzo dawnych czasach jemioła była uważana za roślinę leczniczą i magiczną. Jest otoczona aurą tajemnicy. Druidzi (kapłani celtyccy) uważali ją za dar niebios, środek na wszystkie choroby, panaceum, przy pomocy którego można uleczyć wszelkie dolegliwości.W czasie uroczystych ceremonii kapłani ścinali ją złotymi mieczami i sierpami. Dawni lekarze zalecali ją jako doskonały i niezawodnie działający lek w epilepsji.Takie właściwości lecznicze dostrzegał również dr Bohn, lekarz stosujący metody Kneippa. W swojej praktyce zalecał jemiołę przy przewlekłych skurczach i dolegliwościach histerycznych.

Od początku października do połowy grudnia oraz w marcu i kwietniu zbiera się liście i małe gałązki, które tnie się na małe kawałki i suszy. 
Surowiec zebrany w innych miesiącach nie ma właściwości leczniczych. Jemioła rosnąca na dębach i topolach uchodzi za najsilniej działającą, ale ta rosnąca na jodłach, sosnach lub drzewach owocowych również ma działanie lecznicze.

W marcu i kwietniu na jemiole nie ma już owoców, które zostały zjedzone w zimie przez ptaki. Dlatego zbierając surowiec w tym czasie mamy mniej pracy, nie musimy bowiem obrywać lepkich jagód, które jeszcze są na krzaczkach w okresie od października do grudnia.


Jemioła jest trująca. Liście i łodygi jemioły nie są toksyczne, ale owoce zażywane do wewnątrz mają takie właściwości. Natomiast maść sporządzona z jagód zmieszanych ze smalcem skutecznie pomaga przy odmrożeniach.

Jemioła wpływa korzystnie na funkcjonowanie gruczołów, jest ona znakomitym środkiem pobudzającym przemianę materii. Jednocześnie jej wpływ na trzustkę jest tak dobry, że w wyniku ciągłego picia herbatki usuwana jest przyczyna cukrzycy.

Jemioła działa wspaniale w przypadkach zakłócenia równowagi hormonalnej. Należy wtedy pić co najmniej dwie szklanki herbatki dziennie, jedną rano, drugą wieczorem.

Jemiołę można określić także jako środek nasercowy i pobudzający krążenie.Można ją zalecać przy poważnych zaburzeniach krążenia. Dzięki zawartości substancji, które normalizują metabolizm całego organizmu, jemioła obniża podwyższone ciśnienie lub podwyższa ciśnienie zbyt niskie. Dzięki temu niespokojne serce uspokoi się a czynność sercowa unormuje się.

W ogóle, należałoby przynajmniej raz w roku przeprowadzić sześciotygodniową kurację herbatką z
jemioły. Pije się wtedy przez trzy tygodnie po trzy szklanki herbatki dziennie, przez dwa tygodnie po dwie szklanki i przez jeden tydzień po jednej szklance.W czasie tych sześciu tygodni układ krążenia i ciśnienie wracają do normy.

Przy zaburzeniach macicy i zaburzenia miesiączkowych, dolegliwościach okresu przekwitania z kołataniem serca, częstoskurczem, uderzeniami gorąca, uczuciem niepokoju i dusznościami powinno się pić herbatkę z jemioły przez kilka lat. Dolegliwości ustępują całkowicie.

Świeży sok jemioły może usunąć niepłodność kobiecą. Jemiołę należy dobrze umyć i z jeszcze wilgotnej wyciskać sok w sokowirówce. Zażywa się po dwadzieścia pięć kropli soku na czczo, pół godziny przed śniadaniem, oraz wieczorem przed pójściem spać. Krople z jemioły można też kupić w aptece."


SPOSÓB UŻYCIA

HERBATKA: Herbatkę z jemioły przygotowuje się w postaci zimnego wyciągu. 1 kopiastą łyżeczkę do herbaty jemioły zalewa się na noc 1/4 litra zimnej wody, rano całość lekko podgrzewa i cedzi. Jeżeli porcja dzienna jest większa, należy herbatkę przechowywać w termosie przepłukanym wrzącą wodą lub za każdym razem podgrzewać ją w łaźni wodnej.

NALEWKA: Można kupić w aptece gotowe krople z jemioły.

ŚWIEŻY SOK: Świeże liście i łodygi myje się i gdy są jeszcze wilgotne,wyciska z nich sok w sokowirówce.

PRZYGOTOWANIE MAŚCI: Świeże, białe owoce jemioły miesza się na zimno ze smalcem (maść stosuje się zewnętrznie przy odmrożeniach).


fot. Pixabay
Inspirowana dokumentem źródłowym [2] 

Nieszkodliwy lek redukujący masę ciała

No cóż nowy rok, spojrzenie na wagę, nieracjonalnie odżywianie się - zatem sama wypróbuję skutecznego nieszkodliwego środka redukującego masę ciała - moczopędna herbatka przeciw otyłości.


SPOSÓB UŻYCIA:  Co trzy godziny herbata wędruje do mojej codziennej diety :) 4 herbatki dziennie.


HERBATKA: 1 kopiastą łyżeczkę znamion kukurydzy zalewa się 1/4 litra gorącej wody i pozostawia na krótko do naciągnięcia.

Herbatki nie słodzi się.







INFORMACJA DODATKOWA 


W czasie kwitnienia spomiędzy liści kukurydzy okrywających żeński kwiatostan zwisają nitkowate szyjki słupka zakończone znamionami. Są one częścią rośliny mającą działanie lecznicze.Czas kwitnienia ciągnie się od czerwca do sierpnia. Szyjki słupka odcina się przed zapyleniem i szybko suszy w cieniu uzyskując surowiec zwany znamionami kukurydzy. Jeśli nie zostanie dobrze wysuszony, traci on działanie moczopędne, a nabiera właściwości przeczyszczających.


W schorzeniach narządu moczowego połączonych z kamicą, puchlinie osierdzia i obrzękach herbatka ze znamion kukurydzy jest tak samo skuteczna jak w zapaleniu nerek, zapaleniu błony śluzowej pęcherza moczowego, dnie i reumatyzmie.Może być ona stosowana z dobrym skutkiem także w moczeniu nocnym u dzieci oraz u starszych ludzi, a ponadto w kolce nerkowej.

We wszystkich tych schorzeniach zażywa się herbatkę.


Syrop z pędów sosny na kaszel

Pachnący i niezastąpiony przez cały rok w moim domu, syrop z sosny był zawsze u babci, mamy, a teraz gości w mojej domowej apteczce. Przełom kwietnia i maja, to najlepszy czas by uzupełnić domowe zapasy. Teraz te najbardziej soczyste pędy sosny, jasnozielone z brązową, lepką łupinką, należy zerwać i "wydobyć" z nich to naturalne lekarstwo na kaszel i przeziębienie. Słodziutki smak syropu sprawia, że mój synek lubił go już od najmłodszych lat

Syrop działa wykrztuśnie i bakteriobójczo, szczególnie warto sięgnąć po niego podczas zapalenia gardła. To właśnie zawarty w syropie olejek sosnowy udrożnia drogi oddechowe, ułatwiając oddychanie, zaś witamina C, węglowodany i sole mineralne wspomagają układ odpornościowy całego organizmu.


Składniki:

3 kg pędów sosny
1 kg cukru
50 g spirytusu


Sposób przygotowania:

  1. Młode i jędrne pędy z sosny zrywamy i dokładnie czyścimy z igliwia. / nie myjemy ! /
  2. Wkładamy do słoika przesypując warstwami cukru mocno ugniatając.
  3. Słoik z pędami przykrywamy i zostawiamy w zaciemnionym pomieszczeniu na 14 dni, aż powstanie sok.
  4. Sok odcedzamy (od pędów), zalewamy spirytusem i pozostawiamy na 7 dni.
  5. Po 7 dniach syrop jest gotowy do spożycia na kaszel suchy i przeziębienie.


Syrop z sosny przechowywany w chłodnym miejscu i zaciemnionej butelce nie straci właściwości leczniczych nawet przez kilka lat.


Dawkowanie syropu z sosny


Profilaktycznie: 
  • 1 łyżeczkę dziennie najlepiej rano

Wspomagająco w czasie choroby:
  • 1 łyżeczkę 3-4 razy dziennie /dorośli/
  • 1 łyżeczkę 2-3 razy dziennie /dzieci/



Herbatki oczyszczające organizm


Dwie herbatki, które są zdecydowanie godne polecenia jako oczyszczające organizm m.in.  w przypadku dolegliwości związanych z chorobami "gorącej" wątroby, a przy tym również znakomicie pomagają rekonwalescentom po żółtaczce.   

Herbata z natki pietruszki
Na pół litra wrzącej wody wrzucić garść świeżej lub suszonej natki pietruszki; gotować przez 10-20 minut; odcedzić i pić. 

Napój ten wzmacnia nerki oraz oczyszcza organizm.

Herbata z babki szerokolistnej

Na pół litra wrzącej wody wrzucić garść świeżych liści babki szerokolistnej (Plantago major) lub 1-2 łyżeczek babki suszonej. Gotować 10-20 minut; odcedzić i pić. 

Herbata odświeża i ochładza wątrobę.


W celu lepszego działania warto przez pewien okres ograniczyć się tylko do takiej herbaty jako jedynego rodzaju napoju.

Jaja i słonina, czyli jak przybrać na wadze

Ostatnio wiele się mówi o nadwadze i problemie otyłości, a mi wpadła dzisiaj w ręce dawna receptura znachora która pomaga, gdy potrzebujemy wysokoenergetycznych i bogatych w białko posiłków. Pozwala walczyć z niedowagą i wycieńczeniem organizmu, a osoby zajadające chlebek z pastą jajeczno-słoninową, popijając ciepłym mlekiem szybko przybierają na wadze, na przykład po przebytej chorobie.

Składniki:

30 dag słoniny
6 dużych jabłek
12 żółtek
cukier puder
30 dag rozdrobnionej czekolady


Przygotowanie:

  • Jabłka należy dobrze umyć, wyciąć ogonki i pokroić w drobna kostkę.
  • Pokrojoną w drobną kostkę słoninę wraz z jabłkami stopić na małym ogniu, uważając by się nie przypaliły. 
  • Żółtka utrzeć z cukrem pudrem i dodać do nich rozdrobnioną czekoladę.
  • Stopioną z jabłkami słoninę należy przetrzeć przez sito i dodać do masy jajeczno-czekoladowej.
  • Wszystkie składniki wymieszać i poczekać do ostygnięcia masy.

Gotowa pasta najlepiej sprawdza się z białym chlebkiem i ciepłym mlekiem.




Oszałamiający efekt jajka na cerę

Twarz
Wystarczy jedno jajko, by dodać blasku naszej twarzy. Ci co mnie znają wiedzą, że tradycyjne domowe sposoby, to moja specjalność, więc i tym razem polecam bardzo prostą maseczkę na poprawę cery i skóry.

Jest to prosty domowy i szybki sposób aby uzyskać ładną cerę, poprawiając kondycję naszej skóry.


Aby zrobić maseczkę, trzeba oddzielić w osobnych miseczkach żółtko od białka. Białko i żółtko oddzielnie ubijamy widelcem, aż staną się spienione.

Jako pierwszą nakładamy na twarz pianę białkową i pozostawiamy do wyschnięcia, pozwoli ona nam oczyścić twarz. Następnie twarz spłukujemy ciepłą wodą i pokrywamy twarz żółtkiem, pozostawiając również do wyschnięcia. Na koniec pozostaje już tylko ponownie spłukać twarz ciepłą wodą i efekt oszałamiający.



Kuracja przy SCHORZENIACH PODBRZUSZA - GUZACH


Może to zbieg okoliczności, a może coraz więcej kobiet przechodzi właśnie okres, gdy czas zatrzymał im się w miejscu i jak wyrok dzwoni w głowie - myśl "guz". Ostatnio kilka osób pytało mnie, czy znam jakieś kuracje ziołowe na choroby kobiece. Tak, o kilku wiem. Wiem, że mogą pomóc nawet w bardzo ciężkich przypadkach.


Kurację przesyłałam indywidualnie dalej, do osób, które o to mnie prosiły, a dzisiaj postanowiłam udostępnić ją na blogu. Sama gdy potrzebowałam, tej wiedzy jeszcze nie miałam, za późno się dowiedziałam. Ale może dla innych nie jest za późno by spróbować. Jeśli mogę w ten sposób pomóc, to czemu nie.


Kuracja przy SCHORZENIACH PODBRZUSZA - GUZACH (schorzenia jajników i macicy):


1. Codziennie pić łykami w ciągu całego dnia 1,5-2 litry herbatki z nagietka i krwawnika.

Przygotowanie herbatki:
6-8 kopiastych łyżeczek do herbaty mieszanki ziołowej składającej się z 300 g nagietka i 300 g krwawnika.


2. W ciągu dnia wypić 3 łyżki stołowe ziół szwedzkich. Zioła szwedzkie w rozcieńczonej ww. herbatce należy wypić porcjami przyjmując przed i po każdym posiłku.


3. Raz w tygodniu należy zrobić pół-kąpiel (nasiadówkę) z krwawnika. Woda do pół-kąpieli musi sięgać ponad nerki.
Przygotowanie pół-kąpieli:
100 g krwawnika (całe ziele) zalać zimną wodą i zostawić na noc. Następnego dnia należy ogrzać do wrzenia i dodać do wody do kąpieli.

Wodą z pierwszej kąpieli zalewa się ponownie zioła i po podgrzaniu można ją jeszcze użyć dwukrotnie. Pół-kąpiele z krwawnika można, o ile są dobrze znoszone robić 3 razy w tygodniu.


4. Raz w miesiącu dodatkowo należy zrobić parowe okłady ze skrzypu i ziół szwedzkich. Zabieg rozpoczyna się już rano pozostając w łóżku przez dwie godziny z okładem na chorym miejscu. Po południu należy zrobić ponownie okład, leżąc przez całe 2 godziny w łóżku. Na noc okład powtarzamy. Okład musi pozostawać ciepły. Ten sam skrzyp nadaje się do 3-4 krotnego użytku. W południe kładzie się czterogodzinny okład na podbrzusze z ziół szwedzkich. Chore miejsce należy najpierw posmarować smalcem lub maścią nagietkową i dopiero wtedy przyłożyć watę zwilżoną ziołami szwedzkimi, a na nią suchą watę dla ogrzania, przykryć plastykową folią i obwiązać chustą. Z tym okładem chory może poruszać się po domu lub siedzieć. Po zdjęciu okładu skórę należy przypudrować, aby nie dopuścić do swędzenia.


Przygotowanie okładu ze skrzypu:
- Dwie garście skrzypu wkładamy do sita i zawieszamy na garnku z gotującą wodą.
- Tak pod wpływem pary zmiękczony i gorący skrzyp wkładamy w lnianą chustkę i przykładamy w miejsce, gdzie znajduje się guz, torbiel, gruczolak, nowotwór, czerniak, brodawczak czy krwiak.





Jeśli chciałabyś/chciałbyś mnie o coś zapytać lub szukasz wsparcia dla swojego zdrowia przy wykorzystaniu naturalnych, zielarskich, babcinych sposobów, to śmiało napisz w komentarzu, jeśli tylko znam lub wiem o jakiś ziołach, które mogłyby Ci pomóc, to oczywiście napiszę.

Wiążemy czerwoną kokardkę, a bezkrytycznie trujemy antybiotykami


Fot. Pixabay / CC0 Public Domain
Skąd się zaczęło moje zainteresowanie ziołami i naturalnymi metodami domowego leczenia?

Francuski pisarz Voltaire (Wolter) powiedział kiedyś żartobliwie, że lekarz to człowiek, który nie znane sobie leki pakuje do jeszcze mniej mu znanego organizmu. Choć w dzisiejszych czasach to powiedzenie straciło swój sens, to myślę, że w dużej mierze jest nadal bardzo aktualne.  Mimo wielkich postępów lecznictwa często słyszę od znajomych, że lekarze tak na prawdę nie wiedzą co dziecku jest, a podawane przez nich leki leczą tylko objawy i choroba wraca jak bumerang.

Dlaczego, gdy tylko dziecko ma katarek biegniemy do apteki, a najmniejsze przeziębienie dławimy lekami chemicznymi pozbawiając dziecka możliwości budowania własnego systemu odpornościowego?

Skąd ta nieuzasadniona i wciąż jeszcze w nas pokutująca niewiara w lekarzy, która dawno już powinna była zniknąć? Różne się na to składają przyczyny. Trudno wymagać od chorego na nieuleczalną chorobę, aby zdobył się na całkowitą bezstronność. Trudno wymagać, aby cieszyły go olbrzymie zdobycze współczesnej medycyny, podczas gdy dla niego nie ma ratunku. 
Czy możemy się dziwić, że nie znajdując pomocy u lekarzy chory narzeka na jego niedołęstwo i szuka pomocy u rozmaitych tajemniczych uzdrawiaczy, znachorów i „wschodnich” lekarzy? 

Wydaje się, że sprawę ziołolecznictwa i naturalnych metod leczenia traktujemy zbyt jednostronnie. Gdy o tym słyszymy, to wywołuje "uśmieszek" na naszej twarzy, widzimy w tym jedynie dowód ciemnoty i ostatecznego ratunku, a nie dostrzegamy, że stosują to na co dzień ludzie inteligentni i wykształceni. 

Czytałam, że pewna aktora, osoba wykształcona i mądra, zawiązała swej córeczce czerwoną kokardę „od uroku”. Zapytana, czy wierzy w uroki, odpowiedziała: - Nie wierzę, ale gdyby panu poprzednio zmarło dwoje dzieci w młodym wieku, sam by pan nałożył trzeciemu taką wstążeczkę. Walczymy z przesądami, ale tylko człowiek bezwzględny, nie wnikający w serce matki, mógłby to ironicznie skomentować. A ile z nas wiązało przy wózku swojego dziecka czerwoną kokardę „od uroku”?


Fot. Pixabay / CC0 Public Domain



W życiu codziennym obracamy się w kręgu nowych technologii, urządzeń i zaawansowanych rozwiązań technicznych, które pomagają nam w życiu codziennym, porządkujemy otaczającą nas rzeczywistość i przyrodę. W walce z nią pozbyliśmy się bezsilności i strachu dzikusa. Ale nie zniknęły one całkowicieWybuchają w chwilach, gdy chodzi o zdrowie nasze lub naszych najbliższych. Jak pierwotny dzikus zawieszamy wtedy dzieciom kokardki, biegniemy do lekarza i bezkrytycznie stosujemy wszystko co nam przepisze, a co jest najsmutniejsze w tym, że baaardzo często są to antybiotyki, zabijając tym samym system odpornościowy organizmu.

Może warto czasem się zatrzymać i pomyśleć, jeśli obecna medycyna używa najrozmaitszych źródeł w tym naturalnych dla uzyskiwania leków chemicznych, to dlaczego nie mielibyśmy stosować najstarszych leków ludzkości? 
Cały świat jest apteką - to powiedzenie Paracelsusa nie straciło na swej aktualności. 

To właśnie jest moją lekcją: ziół i naturalnych metod leczenia używam rozsądnie, nie przeciwstawiając ich lekom chemicznym, pozwalając jedynie dziecku na swoisty „trening” przyszłego układu odpornościowego, a wspierając funkcjonujący układ immunologiczny u dorosłych.


Fot. Pixabay / CC0 Public Domain

Na uporczywy kaszel




Przesilenie wiosenne sprawia, że nie tylko brak nam sił, ale często również dokucza nam ból gardła. Aura ponura, brak słońca na niebie i drapanie w gardle lub taki ból, że zwykłe przełknięcie śliny staje się niemal niemożliwe. A w dodatku o łóżku musimy zapomnieć :(  Warto (nie wykluczając wizyty u lekarza oczywiście) posilić się prostym, a zarazem rewelacyjnym naturalnym syropem na uporczywy kaszel, który sama stosuję od lat.

Składniki:

2 żółtka
2 łyżki miodu
1 cytryna
2 łyżki spirytusu

Przygotowanie:

1. Jajka należy dokładnie umyć i zanurzyć na około 15 sekund we wrzątku oraz oddzielić żółtka od białek.
2. Żółtka ucieramy z miodem, wyciśniętym sokiem z cytryny i dodajemy spirytus. 
3. Całość dokładnie należy wymieszać i zlać do słoiczka (można przecedzić przez gazę).

Zastosowanie:

Syrop przeznaczony dla dorosłych.
- 3 razy dziennie po 1 łyżce


Płyn do płukania jamy ustnej i gardła

Czosnek z miodem i octem jabłkowym pomaga w stanach zapalnych gardła, unieszkodliwia bakterie, wirusy i grzyby atakujące gardło, jednocześnie wspierając regenerację błony śluzowej gardła. Płukanka z tych składników pomaga pozbyć się aft, pleśniawek i stanów zapalnych dziąseł. Co więcej, może pomóc zlikwidować biegunkę, zatrucia pokarmowe, wzdęcia i złagodzić skurcze jelit.

Czosnkowe korale - inhalacje


Na przeziębienie - na górne drogi oddechowe najlepsze inhalacje z czosnku! I to już można zastosować nawet najmłodszym członkom rodziny.

Stosowałam od 5 miesiąca życia - na noc "korale" z czosnku i spokojny sen. Wystarczy pokroić w kostkę kilka ząbków, nawlec przy pomocy igły na grubszą nić i powiesić jak korale na szyi, chowając pod koszulkę dziecka (można też lekko posmarować kremikiem skórę gdy mamy obawy by jej nie podrażnić).

© ZNOTATNIKA.PL all rights reserved
implementation with by FirmART